Miałem to wrzucić do "Jak grać" i poopowiadać jak mi się zaczyna zmieniać optyka grania, głównie dzięki ostatniemu pomysłowi mojego nauczyciela, który to pomysł polega próbach wkucia do mojego opornego łba (i palców) pasaży z septymą, tudzież nieudolnych próbach improwizacji za ich pomocą.
Ale wrzucam tu, bo w sumie czemu nie, raz kozie śmierć ...
Jest to zapis dzisiejszych ćwiczeń, czyli prób ogarnięcia na żywo tego co w pkt 1. Wyszło jak zwykle, 10% świadomego grania, głównie na początku, reszta to autopilot. Modliłem się tylko, żeby się za bardzo nie powtarzać i o mniej wibrato
Pierwsze podejście, więc są kiksy, za co ajm sorry. Enjoy albo hate, chętnie powitam wszystkie uwagi.
P.S. tak, to THR.